Na początku był chaos … a w zasadzie labrador – Kala 🙂
Kala jest naszym pierwszym psem, ona nas uczyła jak się, żyje w stadzie psio ludzkim z nią zakosztowaliśmy pierwszych sukcesów zarówno wystawowych jak i sportowych, bo Kala to niezwykły pełen pasji pies, chęci do współpracy z człowiekiem. Dzięki niej otworzyły mi się oczy na inny świat …. zeszłam na psy 😀
W międzyczasie zakiełkowała mi myśl o drugim psie, który byłby podobnego usposobienia do labradora, ale miałby sylwetkę zdecydowanie lżejszą, bardziej przystosowaną do sportów kynologicznych… dlatego wzięłam pod lupę tollery.
13.07.2010 roku przyszła na świat Viva – nasza wymarzona, wyczekana (1,5 roku czekałam na nią) wybrana jak to mówią z pośród miliona, była najgłośniejszym, najżwawszym szczeniakiem z miotu i … tak jej zostało 😀
Viva jest naszym psem prawie idealnym (prawie bo wiadomo ideałem jest Kala :D) sprawdza się zarówno na ringach wystawowych jak i w sportach. Trenuje z moją córką Jagodą frisbee i flyball, ze mną uczęszczała w latach 2011 – 2014 na treningi z zakresu poszukiwań ludzi w terenie otwartym przy DGPR OSP Siechnice.
Oprócz tych aktywności jest przede wszystkim bardzo milusińskim naszym psem domowym 🙂
28.04.2013 na świat przyszła kolejna członkini naszego stada Prim – Prim to córka Vivy, z czarodziejską czerwoną wstążeczką 🙂