Za nami 2 tygodnie wakacji, które spędziliśmy na obozie pracy wodnej z Fundacją Psi Ratownicy
Merida i Power miały okazję zacząć treningi pracy wodnej i obu bardzo się taka aktywność spodobała
Power polubiła bardzo skoki do wody i większość ćwiczeń i tylko czekam aż jeszcze bardziej rozwinie skrzydła w przyszłym roku
Merida udowodniła, że małe pieski też potrafią i z wielką miłością do wody ( i swojego ringo) starała się wykonać każde ćwiczenie
Gdy jechałam na obóz miałam z Meridą problem, że w ogóle nie słuchała mnie w wodzie. Wchodziła do wody i klapki na uszy, tylko sondował gdzie będzie rzucona zabawka. W tej chwili już po dwóch tygodniach pracy w wodzie udało się to trochę przepracować i mamy zdecydowanie poprawę w słuchaniu mnie, a nawet pojawił się aport przy wodzie
Maze oczywiście też ćwiczyła i szlifowała swoje umiejętności do klasy zaawansowanej
Prim z Vivą codziennie chodziły na pływanie, a gdy zrobiliśmy Vivie jeden dzień przerwy to kolejnego dnia pilnowała nas żeby już na pewno ją zabrać nad wodę
Skończyła 12 lat, ale nikt nie może odebrać jej chęci i energii
Poza pracą wodną, ćwiczyliśmy również nosework i Prim, Maze i Merida pięknie znajdywały cynamon i oznaczały. Power również poznała nosework i rozpoczęła naukę oznaczania – parę razy bardzo świadomie oznaczyła znalezisko, a samo szukanie szło jej naturalnie i praktyczne bezbłędnie
Były to aktywne 2 tygodnie ze świetnie spędzonym czasie w najlepszym gronie